31 marca 2015

Grosz do grosza...

Zapewne niektórzy z Was czytali "Rok 1984" Orwella. Wielu uważa, że ukazana tam fikcja literacka fikcją do końca nie jest, gdyż możemy dookoła siebie zobaczyć wiele aspektów ukazanych w książce.

Czy tak rzeczywiście jest? W pewnym stopniu na pewno. Mamy niby wolność słowa, gdzieniegdzie większą, gdzieniegdzie mniejszą, ale i tak często czujemy się kontrolowani. Przez rządy? Być może. A może tak samo przez wielkie korporacje i instytucje finansowe. Również. Czy zauważyliście, jak bardzo pozmieniały się ostatnio centra miast, szczególnie tych małych? Większość dawnych sklepów i sklepików już dawno została zamknięta z powodu nieopłacalności. Ich miejsca systematycznie zajmują placówki banków, czy telekomów. Poza centrami nie jest o wiele lepiej. Małe sklepiki zostały wyparte przez ogromne galerie handlowe i supermarkety. Duży może więcej, może przy niższej marży zarabiać na wręcz hurtowej sprzedaży.

Warto jednak nie opuszczać głowy i mieć na uwadze, że te duże korporacje wszak nie zawsze są monopolistami i często muszą pomiędzy sobą rywalizować o klienta. Oferują wtedy różnego rodzaju promocje i rabaty. Warto spośród nich świadomie wybierać te najlepsze, aby samemu zyskać jak najwięcej. Może to będzie tylko kilka złotych, a może kilkaset? Nie ważne, pieniądze nie śmierdzą i każdy grosz się liczy. Przy świadomym wyborze z tych groszy może uzbierać się pokaźna suma.

Od pewnego czasu ja osobiście staram się tak postępować. Będę starał się na tym blogu dzielić różnymi okazjami na zaoszczędzenie, czy zarobienie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz